Zwykliśmy myśleć, że nie mamy wpływu na rzeczywistość. Że świat jest, jaki jest, że winę za to ponoszą bliżej nieokreśleni „inni”. My sami zazwyczaj nie mamy sobie nic do zarzucenia, co najwyżej z dezaprobatą wyrażamy się o tym, co nas otacza: o nieodpowiedzialności polityków, o chciwości finansistów, o głupocie bliźnich, zdeprawowanej młodzieży, o zbyt dużej tolerancji i o zbyt małej tolerancji. I na ogół takie narzekania kończą się się stwierdzeniem „ale ja przecież nic na to nie poradzę?”. Czy aby na pewno?
Oczywistym jest, że jedna osoba nie zbawi całego świata, nie dogodzi wszystkim, nie naprawi wszystkich krzywd. I nie jest to zadanie dla jednego człowieka. Ale jak powiedział kiedyś XIV Dalajlama – niechaj każdy zadba o swoje podwórko, a niebawem cały świat będzie lepszy.
Bo przecież świat wygląda, jak wygląda dzięki nam, ludziom. Nikt nie wysłał faxu z Nieba z wytycznymi, żadne zewnętrzne siły nie narzuciły nam destrukcyjnych zachowań, nie nakazał ślepo trzymać się przestarzałych poglądów. Każdego dnia możemy tworzyć świat wokół siebie i czynić go lepszym i bardziej przyjaznym miejscem dla siebie i innych.
Jak to zrobić? Bardzo prosto. Nie wymaga to ani wielkiej siły, ani poświęcenia, ani żadnych specjalnych zdolności.
1. Nie bądź obojętny.
Ile razu w ciągu dnia przechodzimy obojętnie obok bezdomnych, obok wyrzuconego na chodnik papierka, obok bijących się dzieci, krzyczących na siebie ludzi, szarpanego na smyczy psa, obok bezdomnego? Ile razy w naszym towarzystwie ktoś pozwalał sobie na seksistowskie lub rasistowskie uwagi bądź żarty? Rzadko reagujemy. Najczęściej uważamy, że to odpowiedzialność innych, że nam nic do tego. NIEPRAWDA.
Ilekroć pozostajemy obojętni na chociaż najmniejsze przejawy złego zachowania, na cierpienie, na prośbę o pomoc, przykładamy rękę do degeneracji naszej cywilizacji. Kiedy widzisz coś złego, reaguj. Na każdym z nas ciąży odpowiedzialność, a grzech zaniechania jest jednym z najcięższych.
2. Dawaj dobry przykład.
Nie jesteśmy samotnymi wyspami. Żyjemy wśród ludzi i oni nas obserwują. Nierzadko biorą z nas przykład. Na pewno tak dzieje się w przypadku dzieci, ale mamy także niemały wpływ na dorosłych – chociaż nie zawsze zdajemy sobie z tego sprawę.
Dla mnie najciekawsze jest to, że tak wielu z nas przykłada wagę do tego, co inni o nas powiedzą, czy im się spodobamy, czy nas zaakceptują. Gdyby połowę tej energii przełożyć na edukację, wychowanie i dobry przykład – bardzo szybko świat pozbyłby się wielu problemów. Jeśli chcemy żyć w dobrym świecie, musimy go tworzyć wokół siebie każdego dnia. Bez względu an to czym się zajmujemy – od sprzątania po pisanie ustaw, zawsze musimy pamiętać, że nasze decyzje mają REALNY WPŁYW na całą rzeczywistość.
3. Nie zrzucaj odpowiedzialności.
Niema żadnych mitycznych „onych” winnych całego zła tego świata. Oni to my. „Oni” składają się z poszczególnych ludzi, takich jak ty i ja. Dlatego na każdy z nas ciąży odpowiedzialność za świat, w którym żyjemy. I dlatego też powinniśmy pamiętać, że WYPOŻYCZAMY TEN ŚWIAT NA CHWILĘ OD PRZYSZŁYCH POKOLEŃ. Tym bardziej powinniśmy się starać. Tym bardziej powinniśmy postępować odpowiedzialnie.
Tylko tyle. 3 proste sposoby na to, aby nasza rzeczywistość była bardziej przyjazna, aby zostawić potomnym lepszy świat. Pytanie – na ile jesteśmy w stanie dla tego zrezygnować ze starych przyzwyczajeń, nawyków i zachowań? Ale na nie każdy musi sobie odpowiedzieć szczerze sam.